TRZYDZIESTY I TRZECI MISTRZ PRUSKI

Fryderyk z łaski Bożej książę saskie, landgraf z Duryngu, margrabia miszeński, w dzień św. Michała w Królewcu w zakonne odzienie obleczony, na stolicę mistrzowską wsadzony. Na ten czas Maksymilian cesarz a król Jan Olbracht polski panowali roku 1498.

Podjąwszy się tego urzędu Frydrych królowi przysięgać i hołdować nie chciał, ale do miszeńskiej ziemie swej ojczyzny się wrócił, podobno tym tego uchodząc. Ale król Jan Olbracht jachawszy do Torunia, w Polszcze rzeczy postanowiwszy, chciał od niego przysięgi, z której jak i z posłuszeństwa się wyłamował. Do którego gdy król słał, on ode dnia do dnia zwłóczył, a wtem król apopleksyją umarł w Toruniu, trzeci dzień po św. Wicie, człowiek wieku młodego. A Frydrych też mistrz pruski na swym urzędzie lat 12 i niedziel 13 wykonawszy, w Rochlicy umarł a w Misznie na tumie pochowan.

Po śmierci Olbrachta króla polskiego, Aleksander wielki książę litewski, brat Olbrachtów, na królestwo polskie jest wybrany, a przez Fryderyka brata swego, arcybiskupa gnieźnieńskiego i kardynała, 18 dnia grudnia przy bytności wiele panów jest koronowany roku 1501. Który z Polaki litewską uniją ponowił i przysięgą podparł, aby zawżdy Korona Polska z Litewskim Księstwem była w nierozerwanej jedności, tak w prawie, jako w obronie, w każdej potrzebie i posłuszeństwie.

1504 od miast pruskich i inszych stanów król Aleksander przysięgę w Prusiech odbierał, ale mistrz pruski jako się wyższej rzekło, ujachał do domu, aby jej nie czynił.

Roku zaś 1505 Iwan Wasilewic, wielki kniaź moskiewski, mąż serca dobrego i waleczny umarł, ten się mężnie z poddaności tatarskiej, w której jego przodkowie byli, wybił, a będąc u nich poddanym, panem ich potem został. Taką bowiem niewolą od czarzyków tatarskich Moskwa mieli, że gdy swe legaty albo posły a czarzyk słał dla jakiejkolwiek potrzeby, sam kniaź moskiewski pieszki przeciw nim wychodzić musiał, mleka szkapiego (bo to nawdzięczniejszy u Tatarów, napój) z uczciwością czasem im wynosząc, a jeśli która kropia z wąsa tatarskiego na grzywę końską ukanęła, kniaź moskiewski ją oblizał. Poselstwo zaś gdy sprawiali, siedząc to czynili, a tłumaczewi co listy czytał tatarskie, co nakosztowniejszą szatę sobolą podszylali, a sam kniaź moskiewski z ukłonem ich słuchał a z żadnej posługi się wymówić nie śmiał, by mu też i przeciw krześcijanom sprzymierzonym wojnę podnieść kazał. To jarzmo z siebie i z potomków swych Iwan Wasilowic złożył i wiele ruskich księstw posiadł etc.

Król Aleksander niedługo też potem począł chorować, bo powietrzem był ruszony, a na ten czas ozwał się był lekarz Baliński, zawołany na ten czas w Krakowie, ale niepewny. A gdy poń posłano z Wilna, nie chciał się ruszyć z Krakowa, ażby mu pierwy dano trzysta złotych. Wziąwszy z sobą potem aptekę królewską do Wilna jachał, tam królowi w izbie przyprawił łaźnię (snadź na zmowie z Michałem Glińskim),a do której rozmaitych ziół w kotliki mocnych, a drugie w garnce nakładł, a z wierzchu króla przyprawiwszy miejsce ku temu nad parą, aby się pocił położył, k temu małmazyją i wina co namocniejsze kazał mu pić, co jest przeciw wszystkim lekarzom. A gdy z zbytniego pocenia był zemdlon, upominał drugi doktor królewski z Błonia kanclerza Łaskiego, aby go gwałtem od tego śmiertelnego lekarstwa odwiedli. Gdy z dobrej woli nie chciał (bo go w tym Michał Gliński bronił), kanclerz Łaski z urzędu swego, na poły już umarłego króla widząc, kazał lekarza poimać, a wsadziwszy, do przyjazdu Zygmunta królewica, książęcia śląskiego etc. chować. Wszakże za pomocą Michała Glińskiego on matacz uciekł, a przez pruską ziemię do Krakowa przyszedł i w klasztorze na Zwierzyńcu przy żenie Balińskiej mieszkał, potem u mnichów na Skałce. Stamtąd go Miejdzyleski pisarz z kancylaryjej wziął i do dworu biskupiego wsadził, ale potem po długim więżeniu aby nie umarł, puszczony. Patrzył zasię alchimijej potajemnie, na którą gdy się zadłużył i od żony uciekł, tylkoż go było widać.

W tej chorobie królewskiej Tatarzy do Litwy przyszli, a pod Kleckiem się położyli, które naszy za sprawą hetmanów Stanisława Kiszki i Michała Glińskiego nierównym pocztem porazili, a sławnego kleckiego zwycięstwa pamiątkę nam zostawili. Król tez Aleksander już prawie na skonaniu nowinę tę usłyszawszy, Panu Bogu ducha swego oddał a w Wilnie w kościele Św. Stanisława pochowan na zamku w kaplicy podle brata Kazimierza św. Jeden ten tylko leży w Wilnie z królów polskich i to nad wolą swoję, bo prosił, aby przy grobiech królów polskich w Krakowie był pochowan.

Roku od Pańskiego Narodzenia 1507 Zygmunt książe głogowskie, opawskie, starosta śląski i wielki książę litewski na królestwo polskie od wszech panów jednostajnie na sejmie piotrkowskim był wybrany. W czym do niego posłowie byli wysłani, Wincenty Przyrębski włocławski, Jan Lubrański poznański, Maciej Drzewicki przemyski biskupi, Jędrzej z Szamotuł poznański, Jan z Tarnowa bełski wojewodowie i Jan Łaski kanclerz koronny, z którymi tudzież z Litwy na ojczyste królestwo przyjachał z poczty panów litewskich ozdobnymi. Z radością potem pospolitego ludu dnia 24 stycznia przez Jędrzeja Rożego arcybiskupa gnieźnieńskiego koronowany.

Temu królowi mądremu i szcześliwemu ofiarowane są królestwa szwedzkie po wyrzuceniu Krystierna, węgierskie i czeskie po nieszczesnym Ładysława zabiciu, ale przestając na swym, wolał jednego pilnować.

Na początku zaraz panowania swego żołnierzom zatrzymany żołd zapłacił, miasta, zamki i insze dochody królewskie zastawione za mądrą sprawą Jana Bonera zwykupował.