DWUDZIESTY I WTÓRY MISTRZ PRUSKI

Roku 1392, gdy Wacław cesarz krześcijański a Władzisław Jagiełło król polski panowali, na urząd mistrzowski Konrad von Jungingen jest wybrany, człowiek więcej pokoja niż wojny pragnący, przetoż u zajuszonych Krzyżaków był w nienawiści. Panował lat 12, w Malborku umarł i tamże u Św. Anny pochowan.

Do tego mistrza na początku jego panowania Swidrygaiło książe połockie i witebskie zjachał, którego Krzyżacy wdzięcznie przyjęli, a iż ich pomocy przeciw Witułtowi żądał, ochotnie to uczynili, chcąc się zdrady o i swej krzywdy pomścić. A tak wojsko zebrawszy, Swidrygaiłem do Litwy wciągnęli, ogniem i mieczem wszystko burząc, zamki też Witułtowe ojczyste: Szuraż, Brodno i Stramelę mocą wzięli i o trzy tysiące Iudu pospolitego do Prus zabrali. Tak się nad Witułtem wrzenia swych trzech zamków pomścili.

Na Rok zaś Pański 1394 Bolesław Swidrygaiło zbieg w Prusiech namówił Krzyżaki wojować jegoż własną ojczyznę. Przetoż mistrz Jungingęn z wojski swymi pomocnymi do Litwy się wezbrał, a tam bez odporu burzył i wojował, twierdze i zamki niktóre mocą wziął, a Wilno potem obegnał. A gdy ustawicznie przez dwa miesiąca szturmując zamków dobyć nie mógł, fortylem Świdrygaiło pożyć ich chciał. Naprawił na to czerńce potajemnie, którzy w zamku byli, aby upatrzywszy czas obadwa zamki zapalili, a tak jemu z Krzyżaki przystęp uczynili. Lepszego sumnienia niż drudzy zdrajcy czerniec się znalazł, który gdy to objawił, oni pokarani, a ten uczczony. Swidrygaiło bacząc być odkrytą zdradę; musiał się z Krzyżaki, nic nie dokazawszy, do Prus wrócić. Ale niedługo potem marszałek pruski Wernerus Tetinger znowu Litwę, a Ulrich Jungingen brat mistrzowski Żmudź srodze burzyli i plonów siła wywiedli. Rozjątrzony Witułt wpadszy też z swoimi do Prus, wszytkie włości około Insterborku spustoszył, a wiele korzyści do Litwy zabrał. Któremu wzajem Konrad Koborg kontor z Balgi oddał, drohyczką na Podlaszu Litewskim ziemię spustoszywszy. Tak za Skirgaiłowym powodem ustawne miedzy nimi burdy były.

Rok ten 1399 śmierci królowej Jadwigi małżonki Władzisławowej znaczny, która prawie świętą panią była, w Krakowie pochowana.

Roku 1403 mistrz pruski Konrad Jungingen z jednej strony, a z drugiej mistrz iflantski ziemię litewską za poduszczeniem Swidrygaiłowym okrutnie burzyli i wiele łupów, i więźniów do Prus, także Iflant wywiedli.

Widząc Jagiełło utrapienie ojczyzny swej, posłał do Swidrygaiła napominając go, aby Prusów przestawszy, do niego się nawrócił, obiecując mu podolskie krainy dać, jako Żydaczowskie, Stryjskie, Szydłów, Grabstwo, Stobnice, Grudnią i Uście, nadto tysiąc czterzysta grzywien rocznego płatu w żupach królewskich mu naznaczył. Przestał na tym Swidrygaiło, ale jako nieustawiczny rychło się zaś do Prus przekinął j znowu wielkie w Litwie szkody czynił.

Przetoż Władzisław król z mistrzem pruskim Konradem Jungingen złożyli sobie dla ugody miejsce do Raciąża, gdzie też i Witułt, i Swidrygel się zjachali. Tam miedzy sobą tak postanowili, aby Witułt z żmudzkiej ziemie Prusakom ustąpił, a król dobrzyńską z 40 000 złotych u Krzyżaków wykupił, zbiegów żadnych nie przyjmować, więźnie z obu stron wypuścić, prawa, które od Mendoga króla litewskiego (o czym wyższej masz) na Litewskie Księstwo, aby Krzyźacy odstąpili, wojskam obcym do Litwy prześcia bronili, a Litwie z Prusami wolne kupiectwa były. To mocnie miedzy sobą postanowiwszy, na cześć od mistrza pruskiego król Władzisław był żądany do Torunia, gdzie gdy się po mieście przejeżdżał, kucharka pomyjami plugawymi wszystkiego z kamienice polała; jeśliż z trafunku albo naprawy (kto wiedzieć może?), a gdy na gardło za to była osądzona, król lutościwy zdrowie jej uprosił i winę odpuścił.

Rychło potem mistrz pruski umarł, a na jego miejsce brat rodzony wybrany.