NAJWYŻSZY MISTRZ W LICZBIE DZIEWIĄTY

Burchard z Szwenden na mistrzowski urząd roku 1283 wybrany, za panowania Leszka Czarnego z w Polszcze a cesarza krześcijańskiego Rudolfa. Za jego czasów ustała wojna z Prusy pogany, która wojna przez 53 lat trwała, gdy pogani jedni mocą do wiary przywiedzieni, drudzy przed gwałtem z ziemie ustąpić musili. Ale niedługo mogli bracia Krzyżacy spokojem żyć, bo mając przyczynę z najazdów nieprzyjacielskich Litwy, mistrz pruski Konrad z Tierburgu z wielkim wojskiem do Litwy ciągnął, a przebywszy Niemen rzekę po ledzie, włości ich pustoszył i Bissenę zamek spalił. Wracając się nazad z korzyściami wielkimi w swych niemałą szkodę popadł, bo ich wiele w Niemnie dla cienkości lodu potonęło.

Na drugi rok tenże mistrz, mając z sobą Stumanda starostę litewskiego już krzczonego, Gartę zamek litewski obległ i z wielką trudnością dobył i spalił, ziemię także okolicznie popustoszywszy, z wielkimi plony się wrócił. Tymczasem Litwa szkodując, szkody wielkie w Polszcze poczyniła, jednakże nie wskurali, bo gdy się do domu z korzyściami wracali, od Prusów są porażeni i plony im odbito. Roku zaś 1285 Gedryło Litwin, wielkiego u swych zawołania, do Krzyżaków się przechynął i okrzcił na wiarę krześcijańską. Ten mistrza namówił, że może małym ludem wielką szkodę uczynić Litwie, dał mu przeto mistrz ludu spotrzebę, które potem (dawszy znać Litwie), gdy pod Grodno przywiódł, na mięsne jatki wydał, bo do jednego są zbici.

Tegoż roku w Prusiech, Kursach i w Żmodzi robacztwa jadowitego wielka a nie widana mnohość była, ogony mając jako u raków, kogokolwiek robak ten ujadł, nie pomogło mu żadne lekarstwo, wtórego albo trzeciego dnia umrzeć musiał.

Roku 1286 Pelusza, z książąt litewskich jeden, będąc od innych panów ukrzywdzony, uciekł się do Olbrychta z Miśny, kontora królewieckiego, a wziąwszy od niego pomoc, godził na wesele małżeńskie, gdzie mieli panowie co przedniejszy litewscy być, tak na niespodziałe uderzył, siedmdziesiąt panów przedniejszych i innego pospólstwa wielką moc pobił. Pana młodego też z panią i z pannami, z łupami i klenoty drogimi do Królewca zawiódł.

W Roku 1287 Bulchardus Haren mistrz iflantski od Litwy z piącią i trzydzieści bratów zabity. Tegoż roku Litwa dobrzyńską ziemię bez odporu wojowała, Dobrzyn miasto główne spalili, lud jeden pobili, drugi w niewolą nędzną zabrali, zdybawszy je w dzień niedzielny na służbie Bożej, pobitych rachowano na 3000, a więźniów 9000. Miał się tego Leszko Czarny, monarcha polski, rzkomo nad Litwą mścić, ale wolał doma z Konradem mazowieczkim książęciem walczyć. Za tym też Tatarowie z carzmi swymi Nogajem i Tolebugiem gwałtem do Polski wpadli, a jako chcieli bez odporu aa pod Kraków przychodzili, samych tylko dzieweczek 2000 było pojmanych, cóż innego ludu.

Takie na ten czas utrapienie Rzeczypospolitej, już przez wnętrzne roztyrki, tak i przez postronne burzenie było. Nazad idąc Tatarowie Rusi, choć swym hołdownikom, nie przepuścili, bo wyjmując serca z ludzi krześcijańskich, w okrutnym jadzie maczali, a w stawy i rzeki to na rożnych pod wodę wtykali, czym moc wielką ludzi pozarażali. Leszko potem przyjachawszy z Węgier, bo tam był z Gryfiną żoną swoją przed srogością tatarską ujechał, frasunkiem zmorzony umarł, a w kościele u Świętej Trójce pochowan roku 1289. Tegoż roku sambijską ziemię, gdzie Królewiec leży, Litwa okrutnie wojowała i bez odporu, nabrawszy korzyści niemało do domów się wrócili. Tego też roku Regneta zbudowana.