MISTRZ KRZYŻACKI PIĄTY NAWYŻSZY

Konrad książe z Duryngu, który z bracią Krzyżakami przeciw Prusom poganom był posłany, na urząd mistrzowski z wielkim weselem był wybran roku 1240, za czasu króla polskiego Pudika albo Wstydliwego i za Frydrycha II cesarza. Wziąwszy na się obronę Mazowszan i Polaków (jakom wyższej pisał), zamki budować zaczęli, aby przed pogany bezpieczni być mogli.

Vogelgesang w chełmskiej ziemi nad Wisłą zamek postawili, to imię od śpiewania ptaków mu dając, Roku Pańskiego 1231. Toruń zaś miasto i zamek roku 1235 założyli, także Resenburg i inne miasta, i zamki w krótkim czasie pobudowali. Prusowie bacząc, iż im gwałt, postawili też przeciw Krzyżakom zamki swoje, jeden nad Wisłą wyższej Torunia, który nazwali Rogów, drugi podle Torunia etc. Pipinus też książe pruskie, okrutny morderca ludu krześcijańskiego, mocną twierdzą na jezierze zbudował, które do tych czasów Pipinowo Jezioro nazywają. Ale ty zamki w kim czasie Krzyżacy pobrali, a Pipina książe pruskie poimawszy, rozpróli mu brzuch i przywiązawszy jelito jedno do drzewa, tak go długo wkoło wodzili, iż się wszystkie jelita obwiły. Tak mu morderstwo krześcijan płacili.

Aby potem tym mężniej poganom odpierać pruscy Krzyżacy mogli, z iflantskimi Krzyżaki się zjednoczyli i wieczną z rycerstwem i z mistrzem ich Wolquinusem uniją uchwalili, do swego ich też herbu przypuścili, iżby obadwa zakony białych płaszczów z czarnym krzyżem używali. To sobie Prusacy zachowali, aby mistrz iflantski z bracią swą pruskiemu posłuszen był, a na każdą wyprawę gotów był; które ich zjednoczenie papież Grzegorz IX przywilejem z złotą bullą potwierdził.

W tym zjednoczeniu zmocnieni, zewsząd Litwę, Prusy pogany trapili, do czego im też niezgoda litewska pomagała. Bo Mendog, wielki ksiądz litewski, przeciw synowcom swoim z chciwości panowania wojnę podniósł, którzy bacząc się z niego nie mieć sił do przyległych książąt o pomoc się uciekli. Towciwił albo Teofil jeden z nich do mistrza iflantskiego i arcybiskupa rygeńskiego pomocy żądając się uciekł i zaraz ją znalazł. Poraził dwakroć za pomocą Krzyżaków Mendoga stryja i odbił go od Połocka. Wdzięczen tego będąc, wielkie dary mistrzowi iflantskiemu Andrychowi i arcybiskupowi dał i na wiarę rzymską z ruskiej z namowej Krzyżaków się przekrzcił.

Mendog potem księże litewskie, poganin chcąc jeszcze skosztować szcześcia, zebrał się przeciw Towciwiłowi, ale widząc moc wielką Krzyżaków, którzy przeciw jemu za Towciwiłem byli, zwątpiwszy o sobie, z wielkimi a kosztownymi dary do nich, kierując je na swą stronę, posłał. Ale mistrz iflantski Andrych dary jego wzgardził i taką mu odpowiedź dał, że z nami jako poganin pokoju mieć nie możesz, ale i zbawion nie będziesz, jeśliże się na wiarę krześcijańską nie okrcisz. Musiał na to Mendog zezwolić, ale przedsie swe na myśli miał.