O SKARANIU NIEPOSŁUSZNYCH POMORZAN PRZEZ MIESZKA I KORONOWANIU KAZIMIERZA NA KRÓLESTWO POLSKIE, KTÓRY MNICHEM BYŁ

CAPUT XI

Mieszko wtóry na królestwo polskie w Poznaniu wybrany i tamże z żoną swoją Ryszchą przez Ippolita arcybiskupa gnieźnieńskiego koronowany. Przeciw Pomorzanom z poddaństwa się wyłamującym z wojskiem ciągnął, mając przy sobie Andrzeja, Bele i Lawentę Węgry, Ładysława Łysego syny, Stefana króla synowcy. Stoczyli ogromną bitwę z gotowymi na to Pomorzany, grzmot zbroje a rannych jękanie straszne, przełomili jednak Polacy a Pomorzanie tył podali, gonili je naszy, bijąc, siekąc, tamże i ich książę zabite.

Pomorzanie potem poddaność królewi oddali i posłusznymi zawsze być przyrzekli, a tych którzy byli przyczyną rebelii wydali, którzy na gardle są pokarani. Mieszko potem umarł lata 1034, w Poznaniu pochowan.

Po jego śmierci w różnicach wielkich Polacy zgodzić się nie mogli, jedni Kazimierza, syna Mieszkowego chcieli, drudzy nie chcieli. W tej niezgodzie to na koniec zamknęli, aby matka Ryszcha rząd trzymała, ażby syn Kazimierz dorósł. Ale panowanie przykre niewieście mężom Polakom prętko się sprzykrzyło, przeto obmysławiali to, żeby .mąż męże rządził, a nie niewiasta. O czym gdy już jawnie mówili, czego innego Ryszcha królowa się obawiając, zabrawszy klenoty, dwie koronie króla i królowej, z synem do Sasy do brata Henryka cesarza ujachała, który ją opatrzywszy według stanu, syna jej Kazimierza do Włoch na naukę posłał, tam do klasztora Kluniackiego miedzy bracią Benedyktynów wstąpił.

Polska i postronnymi walkami strapiona, i domowymi roztyrki uciśniona przymusiła prawdziwe ojczyce ojczyzny, zabiegając upadkowi, o dobrym Rzeczypospolitej myślić. Złożono przeto sejm do Gniezna, gdzie po długich namowach na Kazimierza zezwolili, onego szukać, przeprosić, do Polski przyprowadzić zamknęli. Do tego pewne zacne posły naznaczyli, którym to zlecili, aby naprzód do królowej stąpiwszy onę pozdrowili, do Kluniaku potem się udali, co i czynili. Gdy do Kluniaku posłowie przyjechali, naleźli Kazimierza w kapicy, którego z płaczem prosili, aby na ojcowskie miejsce do Polski jachał. Takież opata prosili dawszy mu wielkie dary, aby go z kapice wolno wypuścił. Opat rzekł wszytko uczynić jeśli od papieża mieć będzie dozwolenie, bo już jest dyjakonem, nie mam ja tej mocy, abym go mógł świeckim uczynić.

Słysząc to jachali prosto do Rzyma, tam papieżowi dawszy dary, prosili go, aby im dziedzica wypuścić na królestwo swe z klasztora kazał. Papież Benedykt IX zlutował się nad Polaki, dopuścił im tego ustawiwszy im pokutę wszystkim wobec, pieniądz od każdej persony dawać do Rzyma, co zową świętopietrze, wtóre, włosy strzyc, trzecie, na wielkie święto zawijać głowę białym jakim cienkim suknem jako stołą.

Przyjęli to posłowie i do Kluniaku z listy papieskimi jachali, Kazimierza z klaztora wzięli, z nim prosto do Seweldu do matki królowej stąpili, która acz mu do Polski jechać broniła, wszakże potem obie koronie mu wróciwszy, do Polski go poczciwie za pomocą Henryka cesarza z wielkim kosztem wyprawiła, który przyjachawszy od wszystkich był z radością przyjęty.

Ten był napierwszy król w Polszcze, który pismo łacińskie umiał. Koronowany w Gnieźnie przez Stefana biskupa gnieźnieńskiego, roku 1041. Tymże sposobem Wojsiłek, Mendoga króla litewskiego syn, albo czerniec z klasztoru pińskiego, który sam założył nad Niemnem, na Wielkie Księstwo Litewskie był wzięty i podniesiony roku 1264.